21 lutego (nigdy luty!) – Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego…
Język… Słowa i zasady posługiwania się nimi. W największym skrócie: słownik plus gramatyka. Język, czyli słowa. Słowa, dzięki którym nie tylko poznajemy, ale też „OSWAJAMY” świat. Słowo, które… „było na początku”. Słowa, dzięki którym – co najważniejsze – możemy porozumieć się z drugim człowiekiem. Słowa, mowa, mówienie. Mówienie i rozumienie. Rozumiemy słowami. Słowami myślimy, czytamy, mówimy i piszemy. Dobrze jest znać dużo słów i rozumieć ich znaczenie. Im więcej słów znamy i rozumiemy, tym precyzyjniej i na więcej tematów możemy się wypowiedzieć. Dziesięciolatek zna więcej słów niż dwulatek. Profesor uniwersytetu więcej niż absolwent gimnazjum. Wiadomo. Na co dzień często zapominamy, że dobra znajomość słów i reguł ich łączenia (w zdania i dłuższe wypowiedzi) nam pomaga. Dobrze o nas świadczy, sprzyja naszej skuteczności. Przypominamy sobie o tym, ucząc się języków obcych. Wtedy to „widać i czuć”. Słówka i gramatyka (mniej jej lub więcej, ale jednak). Nie da się inaczej.
Kocham język ojczysty. Uczyłem się go długie lata. I uczyłem go wiele lat. Uczyłem szacunku do słowa i ludzi, do których mówimy. Bawiliśmy się słowem i podziwialiśmy słowa. Delektowaliśmy się piękną polszczyzną. Kochanowski i Skarga, Mickiewicz i Słowacki, Reymont, Żeromski i Sienkiewicz. Miłosz, Białoszewski, Szymborska i Różewicz. Wielu ich. Mistrzowie ojczystego języka.
Ale potem…zostałem urzędnikiem. I… językowa Heureka! Dostrzegłem, że… nie jest dobrze. Urzędniczy żargon przeraża. Wziąłem się – taki już ze mnie Syzyf – za „polonizowanie” języka „polskiego – urzędniczego”. Czynię to już kilkanaście lat. Z różnym skutkiem. Nie jest łatwo. Gdy poprawiam jakieś szczególnie „potworkowate językowo” wyrażenie lub zwrot, dowiaduję się na przykład, że… to jest „język prawniczy”! I wara! Proszę i tłumaczę, że nie powinno się pisać „w nawiązaniu” i „w odpowiedzi”; że można tak pięknie i po polsku… „nawiązując do” czy „odpowiadając na…”. Że te „w nawiązaniu” i „w odpowiedzi” to rusycyzmy składniowe. Że nie mówi się „z wielkiej litery” tylko „wielką literą”. I nic. Kto mi wytłumaczy, dlaczego tak rzadko w dokumentach i pismach wszelakich odmienia się nazwiska? Nie wiem, nie rozumiem. Pytam: dlaczego? Patrzą niektórzy na mnie tak dziwnie i mówią: „Przecież wszyscy tak piszą”. Wszyscy?
Słucham i czytam. I oczom, i uszom nie wierzę. Klasyczne ” fakt autentyczny” i „wycofać do tyłu” słyszę może rzadziej, ale urzędniczy „pełny komplet dokumentów” kwitnie (czy można mieć „niepełny komplet?). Radni „podnoszą rękę do góry” (kto potrafi podnieść ją… w dół?). Wokół dramatyczne „w temacie”, „w dniu dzisiejszym” i „wzajemna współpraca”. Żyjemy w roku „dwutysięcznym trzynastym” zamiast „dwa tysiące trzynastym” (rok dwutysięczny był tylko raz – w roku dwutysięcznym (2000). Irytuje mnie „dokładnie”, które „zabiło” tak wiele pięknych polskich przysłówków. O ból głowy przyprawia powszechnie nadużywany zaimek „gdzie”. Cytat” „To projekt, GDZIE dwadzieścia dziewięć powiatów…”! Jakie „GDZIE”?!? Tylko i wyłącznie… „W KTÓRYM”!
Poprawność językowa to jedno. Nie mniej martwi tzw. „brutalizacja języka”. Mówiąc wprost – chamstwo językowe. Nie wypada już „w towarzystwie” prać sie po gębach, więc… coraz częściej okładamy się słowami. Telewizja pełna językowych burd. Internet – smutne – stał się miejscem, w którym wielu pozwala sobie na zbyt wiele. Anonimowość sprzyja odwadze. Źle rozumianej odwadze. Znów ofiarą… język (że nie wspomną o kulturze języka).
Czy warto jednak dbać o język ojczysty? Warto. Jak wykazują badania przeprowadzone pod koniec XX wieku, język jest symbolem tożsamości narodowej. Dr Katarzyna Kłosińska z Rady Języka Polskiego podkreśla, że – cytuję – „92 proc. Polaków uważa, że tym, co spaja naród, jest właśnie język”. Uczymy się więc języków. Całe życie! Uczmy się języków obcych! Nowe słowa to nowe możliwości. I nie zapominajmy o języku ojczystym. Jesteśmy Polakami – kochajmy polszczyznę 🙂
PS. I w ramach prezentu… Nie mogłem się oprzeć – wiwat Miron! Wiwat „Namuzowywanie”
Muzo
Natchniuzo
tak
ci
końcówkowuję
z niepisaniowości
natreść
mi
ości
i
uzo
___________________________________-
Do napisania. Słowami 🙂