Na portalu „Istotne Informacje” odpisałem internautom, którzy w swych postach odnieśli się do moich szans wyborczych oraz kwestii tzw. bezpłatnych korepetycji czyli dodatkowych zajęć edukacyjnych, które organizujemy w szkołach powiatowych. A ponieważ w dzisiejszym – siódmej już odsłonie mojego programu – jest mowa o działaniach tego typu dla przedszkolaków, napisałem o moich powiatowych doświadczeniach w realizacji projektów tego typu.
Oto krótka próbka – całość na http://www.istotneinformacje.pl/boleslawiec,a5475.php?comment&pn=4 🙂
Zaczął Frycek i Pinochet:
~Frycek 78.x.x.126 2010-10-30, 18:21
Twierdzę, że zaczyna robić się tutaj dziwna przepychanka. Szanowni Internauci troche obiektywizmu. Przecież druga tura bedzie i być musi. Dariusz Kwaśniewski i Piotr Roman stoczą walkę o Prezydenturę. Tak to przynajmniej narazie wygląda.
~Pinochet 83.x.x.207 2010-10-30, 19:51
Czy na pewno Kwaśniewski będzie w drugiej rundzie? Nawet Grażynka zaczyna trząść majtkami, bo zauważyła zapewne, że Kwaśniewski jest nudniejszy od Przemysława. Robi się ciekawie.
Na to ja napisałem tak:
Drogi Pinochecie!
Prezentuję siódmą odsłonę mojego programu. Może ponudzisz się ze mną?
Część 7. Bezpłatne korepetycje dla uczniów
Inwestycja w młodych bolesławian to najlepsza inwestycja. Nie gorsza niż pieniądze wydane na budowanie fontanny. Pieniądze zainwestowane w uczniów zaprocentują. Stworzę system dodatkowych zajęć z najważniejszych przedmiotów szkolnych – swego rodzaju bezpłatnych korepetycji dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Aby lepiej przygotowani poszli się uczyć do szkół ponadgimnazjalnych, a potem – studiowali na renomowanych uczelniach. Ten model sprawdził się w szkołach powiatowych. Powtórzę mój sukces z powiatu, oferując uczniom bezpłatne korepetycje, a nauczycielom godziwe pieniądze. Raz się udało, uda się drugi raz.
EDUKACJA – INWESTYCJA W POTENCJAŁ MIESZKAŃCÓW
Więcej http://www.dariuszkwasniewski.pl
PS. 10.000 godzin dodatkowych zajęć z przedmiotów maturalnych dla ok. 1000 uczniów naszych ogólniaków i gimnazjum specjalnego (za ok. 2 mln zł) to też nuda?
Przyszła kolej na Pinocheta i Przemysława. Oto oni:
~Pinochet 83.x.x.207 2010-10-30, 21:06
Dla mnie najlepszym programem byłaby likwidacja powiatów. Pan Roman nie jest moim bohaterem, a wręcz przeciwnie. Budowa fontanny to najgłupsza inwestycja.
Ja jako zdecydowany przeciwnik inwestycji państwowych pozwolę sobie Panie Dariuszu na pytania w tym temacie.
Po pierwsze skoro nauczyciele się zorientują że można dostać granty za słabe wyniki swych podopiecznych to ci podopieczni te słabe wyniki będą mieli na pewno.
Po drugie nauka jest bezpłatna i dobrowolna. Więc jaki jest sens ciągać za uszy do góry tych którzy uczyć się nie chcą lub mają wrodzoną odporność na wiedzę?
Proszę pamiętać że w naturze nie ma absolutnej próżni. / Wie Pan że te unijne dotacje w lwiej części pochodzą również od podatnika Polaka / Podatnik utrzymuje kadrę nauczycielską i ten pomysł jawi mi się jak pokrętne zakulisowe dofinansowanie.
Czytałem Pana program bardzo wnikliwie i jest tam sporo punktów z których może Pan być dumny. Więc dlaczego wybrał Pan ” SAMOBUJA „?
Więc odpowiedziałem:
Pinochecie,
ja też uważam, że istnienie powiatów nie jest wartością samą w sobie. Czy powiaty muszą być? NIE!!!
Ważne, aby zadania (zadania własne o charakterze ponadgminnym) – przypisane w tej chwili przez ustawodawcę powiatom – były skutecznie realizowane. Bo ktoś musi odpowiadać za szpitale, szkoły ponadgimnazjalne, geodezję, wydawanie pozwoleń na budowę, rejestrowanie samochodów itd.
Czy powiaty muszą być? Nie!
Czy dobrze, że rodzicie uczniów bolesławieckich szkół nie wydadzą pieniędzy na 10.000 korepetycji swoich pociech? TAK! Czy dobrze, że ponad 70 nauczycieli uczestniczących w projekcie zarobią dodatkowe (niemałe) pieniądze? TAK!
PS. Może jestem i nudny, ale jestem na pewno skuteczny. To weź pod uwagę.
Dopisano: 2010-10-30, 21:48
Panie Przemysławie,
słowo „samobój” pisze się przez „Ó” !
🙂
PS. I dlatego korepetycje się przydają. Pozdrawiam ciepło i szczerze.
A potem jeszcze dodałem:
OK, Panie Przemysławie, tak tylko zażartowałem. A teraz – krótko – ad rem.
1. Można napisać projekt na „wyrównywanie szans” (taki napisałem), ale też dla uczniów zdolnych (napisaliśmy – nie przeszedł, szkoda) albo np. dla uczniów techników i zawodówek (jest realizowany, partnerski – obejmujący cały Dolny Śląsk). Nie ma obawy, że nauczyciele przestaną uczyć, aby… słabsi uczniowie dostali wsparcie z UE. To nie tak! Proszę zwrócić uwagę, że nasi „słabi uczniowie” zdają maturę… (prawie) NAJLEPIEJ W WOJEWÓDZTWIE
2 miejsce !!! – „szacun” dla nauczycieli, dziękuję!
Ale nawet wśród najlepszych są zawsze trochę słabsi. Trzeba ich wspierać !
2. Wyrównywanie szans uczniów z Bolesławca polega – m.in. – na zapewnieniu im warunków do edukacji porównywalnych (docelowo takich samych lub lepszych) z tymi, które mają uczniowie szkół wrocławskich, legnickich czy jeleniogórskich. To dlatego w ramach zajęć z j. polskiego uczniowie jeżdżą do Wrocławia do muzeum narodowego (lekcje muzealne) i do teatru. Źle to czy dobrze?
3. W ramach projektu kupiliśmy sprzęt dydaktyczny i pomoce za ok. 200.000 zł. Kupiliśmy za to sprzęt. Przetarg wygrała bolesławiecka firma. Kasa została więc u naszych przedsiębiorców. Dobrze to czy źle?
Ponieważ doposażyliśmy szkoły (mnóstwo świetnych i pożytecznych rzeczy) z pieniędzy dodatkowo zdobytych, więcej pieniędzy mogliśmy wydać w dwu ostatnich latach na remonty. Przeprowadziły je firmy bolesławieckie, zarabiając kasę i dając pracę naszym mieszkańcom – dobrze to czy źle?
4. Nauczyciele (ponad 70 osób) zarobią prowadząc zajęcia sporo ponad 1,5 mln zł. To dobrze czy źle? Przecież część z tych pieniędzy wydadzą w Bolesławcu. Ktoś je zarobi. Pieniądz robi pieniądz. Dobrze to czy źle?
I na koniec:
Chcę – jeśli wygram wybory – wprowadzić naukę j.obcego do przedszkola. Dodać godziny dla psychologów i logopedów. Czy jeśli pozyskam na to „kasę z UE” to dobrze czy źle? A jeśli przetarg na prowadzenie tych zajęć w przedszkolach wygra któraś z bolesławieckich szkół językowych to będzie to dobre czy złe?
Panie Przemysławie, nie wiem, kto zostanie prezydentem Bolesławca. Wiem, że ja potrafię zrobić rzeczy, których inni nie potrafią. I to nie jest przejaw pychy, palma mi nie odbiła. Ja już to… zrobiłem. Każda kasa pozyskana w 100% (bez wkładu własnego!) wydana w Bolesławcu jest dobra !!!
Zgadza się Pan?
Liczę na odpowiedź.
Szanowni Państwo, i pytanie na koniec: co sądzicie o tego typu projektach (dodatkowe zajęcia edukacyjne za pieniądze zdobyte „z zewnątrz”) ?